Początek miesiąca był bardzo wzruszający, bo w piątek 4 marca pożegnaliśmy Panią Sylwię z pracowni wikliniarsko-ogrodniczej, która przeprowadziła się do Kraśnika i w związku z tym zmieniła pracę. Były prezenty, były łzy, był tort. A teraz z niecierpliwością czekamy na Pana Krzysztofa, który ma zastąpić Panią Sylwię w pracowni.
Jakby tych wzruszeń było mało to już we wtorek 8.03. był Dzień Kobiet. Panowie się postarali ;) Zarówno uczestniczki jak i Panie Instruktor zostały obdarowane niejednym kwiatkiem oraz czymś słodkim.
Następny tydzień to tydzień handlowy. 15.03. - Kiermasz w Lubartowie; 16 i 17.03. - kiermasz w Ostrowie. Oprócz tego ciągła sprzedaż naszych prac na warsztatach.
W poniedziałek 21 marca mieliśmy wspólnie przywitać wiosnę grzejąc nosy na wiosennym słońcu przy ognisku. Mieliśmy... Pogoda spłatała nam niezłego psikusa i zmusiła nas do pozostania na warsztatach. Ognisko nie wyszło, więc zrobiliśmy grilla przed budynkiem WTZ, a pyszną kaszankę i kiełbaski zjedliśmy w środku. Mimo kiepskiej pogody za oknem wszystkim dopisywały humory - mimo wszystko każdy czuł wiosnę :)
A w środę 23.03. wszyscy spotkaliśmy się na uroczystym Śniadaniu Wielkanocnym, które totalnie wprowadziło nas w świąteczny klimat. Był żurek, jajka i inne wielkanocne pyszności ;) A po takiej uczcie wybraliśmy się na spacer ulicami Ostrowa, aby spalić kalorie zjedzone przy stole ;P
Oprócz tego wszystkiego cały czas odbywały się zwyczajne warsztatowe zajęcia.
Czy to ćwiczenia na sali, hydromasaż czy zajęcia w pracowniach, spacery do lasu bądź na targ.
I tak oto minął nam marzec pełen śmiechu i wzruszeń!
